Piętnaście lat czekał na ten dzień, dzień, w którym ludzkość miała stanąć do ostatecznej walki o przyszłość swojego gatunku.
Wysoki dobrze zbudowany mężczyzna spoglądał na wypaloną Ziemię. Miał jasne, krótko przystrzyżone włosy, a jego skórę na twarzy i czaszce znaczyły liczne blizny. Ubrany w mundur sił powietrzno-desantowych, stał na pokładzie statku unoszącego się nad płonącymi lasami Amazonki. Po długiej i wyniszczającej wojnie populacja ludzi zmniejszyła się o cztery miliardy.
Błękitne oczy mężczyzny wędrują z płonących lasów w stronę nieba, gdzie pierwsze międzygalaktyczne krążowniki zmaterializowały się po wejściu w atmosferę.
- Kapitanie? Czekamy na rozkazy - ponagla go pierwszy oficer.
- Odlatujemy! - wydał rozkaz kapitan Pierwszej Ziemskiej Floty Kosmicznej.
Statek korporacji Weyland-Yutani o nazwie Saragossa opuszcza strefę przyciągania ziemskiego i kieruje się w stronę Słońca.
Wysoki dobrze zbudowany mężczyzna spoglądał na wypaloną Ziemię. Miał jasne, krótko przystrzyżone włosy, a jego skórę na twarzy i czaszce znaczyły liczne blizny. Ubrany w mundur sił powietrzno-desantowych, stał na pokładzie statku unoszącego się nad płonącymi lasami Amazonki. Po długiej i wyniszczającej wojnie populacja ludzi zmniejszyła się o cztery miliardy.
Błękitne oczy mężczyzny wędrują z płonących lasów w stronę nieba, gdzie pierwsze międzygalaktyczne krążowniki zmaterializowały się po wejściu w atmosferę.
- Kapitanie? Czekamy na rozkazy - ponagla go pierwszy oficer.
- Odlatujemy! - wydał rozkaz kapitan Pierwszej Ziemskiej Floty Kosmicznej.
Statek korporacji Weyland-Yutani o nazwie Saragossa opuszcza strefę przyciągania ziemskiego i kieruje się w stronę Słońca.
Sommer